Kupiliśmy przyczepę

Przyczepa kempingowa ostatnio pochłonęła nas do reszty.
A wcale nie zamierzaliśmy jej kupować – zaczęło się jak zwykle bardzo niewinnie od wybierania bagażnika na rowery…
Tegoroczne wakacje planowaliśmy znowu spędzić na rowerach, mieliśmy jednak trochę dosyć ciągłego składania i pakowania ich do samochodu. A gdy do tego pojawiły się norweskie deszcze zamieniające wszystko w błoto, możecie sobie wyobrazić nasz bagażnik ….
Zaczęliśmy więc poszukania. Ten idealny wymagał dokupienia haka. Bagażnik, hak, jak już szaleć to szaleć, może jeszcze bagażnik dachowy ? – do Norwegii weźmiemy przecież dużo jedzenia – i tak się zwróci 😉
Po przeliczeniu wszystkich wydatków nie wyszło mało…
A skoro już mamy kupić hak,..może podpiąć pod niego coś większego…?
Przyczepa 😀 !
Zaczęliśmy do szukania maleńkiej Niewiadów, która miała spełniać raczej rolę bagażnika i rozwiązałaby problem spania. Oczywiście w trakcie wymagania lekko wzrosły i tak o to mamy 4-osobowego Caravelair’a 🙂
( tylko z rowerami dalej jest problem ;P ).
Przyczepę udało nam się kupić naprawdę w dobrym stanie. Bez charakterystycznych zatęchłych aromatów. Pozostało tylko dobudować łazienkę ( to te wygórowane wymagania,,,;) ), odmalować po swojemu i można ruszać w drogę :)!
Pełną metamorfozę i każdy kąt naszego pierwszego M0 pokażę innym razem ( musimy dopieścić jeszcze wałkiem parę ścian i dopracować detale ),
a tymczasem zapraszam was w pierwsze spotkanie z naszym Domem 🙂
![]() |
Zaczynamy |
![]() |
W połowie drogi. |
![]() |
Jeszcze trochę pracy przed nami. |
Pierwsza warstwa farby podeschła, czas udać się na jazdę próbną 🙂
![]() |
Nauka jazdy z podwójnymi lusterkami |
Gdzie teraz :)?
![]() |
Ahoj :)! |
CUDOWNA! Już nie mogę się doczekać kiedy ją zobaczę na żywo. A może uda mi się nią kiedyś nawet przejechać?;)
coś pięknego , podziwiam Wasz zapał…